Pochodzę z Homs w Syrii – to oblężone miasto, gdzie dzieci i niemowlęta poddawano torturom i zrzucano na nie bomby. To piekło na ziemi i trudno tu o nadzieję, ale właśnie teraz widzę pewną szansę i wzywam was do pomocy.

Za 48 h, po raz pierwszy, najważniejsi przywódcy odpowiedzialni za tę wojnę zamierzają się spotkać. Wszyscy twierdzą, że chcą poznać żądania obywateli Syrii i pokazać własnym stronnikom, że pragną zmian. Oto, jak weźmiemy udział w debacie – zlecimy badanie opinii publicznej w Syrii, zorganizujemy przekaz na żywo, który pokaże żądania Syryjczyków negocjującym stronom, a milion nas, z całego świata, poprze syryjski apel o wstrzymanie ognia.

Musiały upłynąć trzy lata rzezi, aby doszło do tego spotkania, teraz zostały nam godziny, by nasz apel został usłyszany. Jeśli połączymy siły i stworzymy apel o wstrzymanie ognia, a następnie pokażemy na ekranie w czasie obrad, ile ludzi podpisało petycję, możemy położyć kres tej rzezi. Im więcej nas się przyłączy, tym większą przyciągniemy uwagę i tym większą presję wywrzemy na negocjatorach obu stron – dołącz do apelu o wstrzymanie ognia w Syrii już teraz.